sobota, 20 marca 2010

List do przyjaciół

Poniższy list znalazłem w sieci już parę lat temu. Narosło jednak wokół niego parę niejasności. Na początku pisano, że jego autorem jest kolumbijski laureat literackiej nagrody Nobla Gabriel Garcia Marquez. Gdzie indziej znowu wyczytałem, że to nieprawda i poniższe słowa uznał on za bezsensowne i pozbawione smaku (jest on komunistą i przyjacielem Castro). Podobno autorem jest Johnny Welch, meksykański artysta.

Nie ważne jednak, kto jest autorem tych słów, o wiele ważniejsze jest ich przesłanie. Mnie się bardzo podoba... A Tobie?

"Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej, jak potrafię.

Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko, co powiedziałem.

Oceniałbym rzeczy nie ze względu na ich wartość, ale na ich znaczenie. Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej minucie z zamkniętymi oczami tracimy 60 sekund światła. Szedłbym, kiedy inni się zatrzymują, budziłbym się, kiedy inni śpią.

Gdyby Bóg podarował mi odrobinę życia, ubrałbym się prosto, rzuciłbym się ku słońcu, odkrywając nie tylko me ciało, ale moją duszę.

Przekonywałbym ludzi, jak bardzo są w błędzie, myśląc, że nie warto się zakochać na starość. Nie wiedzą bowiem, że starzeją się właśnie dlatego, iż unikają miłości!

Dziecku przyprawiłbym skrzydła, ale zabrałbym mu je, gdy tylko nauczy się latać samodzielnie.

Osobom w podeszłym wieku powiedziałbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze starością, lecz z zapomnieniem (opuszczeniem).

Tylu rzeczy nauczyłem się od was, ludzi... Nauczyłem się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry; zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na górę.

Nauczyłem się, że kiedy nowo narodzone dziecko chwyta swoją maleńką dłonią po raz pierwszy palec swego ojca, trzyma się go już zawsze.

Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł.

Jest tyle rzeczy, których mogłem się od was nauczyć, ale w rzeczywistości na niewiele się one przydadzą, gdyż, kiedy mnie włożą do trumny nie będę już żył.

Mów zawsze, co czujesz, i czyń, co myślisz.

Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być Twoim aniołem stróżem.

Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym
kocham cię, a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz.

Zawsze jest jakieś jutro i życie daje nam możliwość zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę, i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje, chciałbym ci powiedzieć, jak bardzo cię kocham i że nigdy cię nie zapomnę.

Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie.

Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć
jak mi przykro, przepraszam, proszę, dziękuję i wszystkie słowa miłości, jakie tylko znasz.

Nikt cię nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne. Proś więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić.

Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni.

Prześlij te słowa, komu zechcesz.

Jeśli nie zrobisz tego dzisiaj, jutro będzie takie samo jak wczoraj.

Teraz jest czas.

Pozdrawiam i życzę szczęścia!!!
"

autor: Johnny Welch
Przekład z hiszpańskiego: Zdzisław Jan Ryn


Fantastycznego dnia,
Daniel

czwartek, 18 marca 2010

Prawdziwa droga do sukcesu

Często zastanawiamy się nad tym, jaką drogę musimy przejść, żeby osiągnąć sukces.

Co więc musimy zrobić, że ten sukces osiągnąć? Jak droga do niego prowadzi?

Pewnie dróg może być wiele. Tak wiele, ilu ludzi chcących sukces osiągnąć. Jest jednak coś, co wszystkie te drogi łączy.

To główna droga do sukcesu, którą podążał każdy, który sukces osiągnął. Jest ona prosta i wszyscy o niej wiemy, co jednak nie oznacza, że w nią wierzymy. Szukamy i szukamy, kombinujemy i wymyślamy różne rzeczy. Mamy milion pomysłów na milion. Co chwilę chcemy odnieść sukces w czymś innym. A przecież nie jest sekretem, że podstawą sukcesu w dowolnej dziedzinie jest...


Michael Jordan powiedział to tak:

Co z tą Polską (?!)

Nic!

A raczej: to, co z nami wszystkimi. "Polska" to nie żaden abstrakcyjny twór. Polska to ludzie. To my!
Musimy to wreszcie zrozumieć, dlatego powtórzę to raz jeszcze. Polska to my!!!

Nie zwalajmy więc wszystkiego na innych, tylko sami weźmy odpowiedzialność za nasz los. Na początek poradźmy sobie z naszym własnym życiem i losem naszych rodzin. Później idźmy trochę dalej, szerzej i głębiej. Wtedy będziemy mogli zmienić Polskę.

Jak możemy chcieć, by w Polsce było lepiej, skoro na naszym własnym podwórku jest źle? Dlaczego widzimy "drzazgę w oku brata a belki we własnym nie dostrzegamy?"

Nie dokonamy żadnych zmian we własnym życiu, jeśli odpowiedzialnością za nasze dobro obarczamy innych. Nie ulepszymy Polski, jeśli nie poczujemy się za nią sami odpowiedzialni! Czemu zrzucamy na barki innych (często takich, których nie lubimy i którym nie ufamy!) nasz los? Wolimy nie głosować, dając im tym samym władzę. Wolimy nic nie robić, a później głośno buczeć, że jest źle. Nie mówię, że nie jest! Ale ktoś to musi zmienić, prawda?

Skoro od lat działamy tak samo, to czemu oczekujemy innych wyników? Ktoś taką sytuację nazwał kiedyś szaleństwem!

I Ty masz problem?!

Mówisz, że masz w życiu wiele problemów... - Wiem o tym, każdy ma.

Mówisz, że masz zbyt wiele ograniczeń i czegoś po prostu nie potrafisz zrobić... - Możliwe, nie twierdzę, że tak nie jest.

Mówisz, że pewnych przeszkód nie da się ominąć... - Ok, nie chcę się z Tobą kłócić.

Obejrzyj jednak historię pewnego niesamowitego młodego człowieka, zanim cokolwiek weźmiesz za pewnik:



I co teraz? Nadal uważasz, że jesteś ograniczony? Nadal masz problemy? Nadal są przeszkody, których nie da się pokonać?

I to ma być problem? Nick Vujicic może mieć problem, ale nie Ty!

Bierzmy z niego przykład i bierzmy się do roboty! Problemy i przeszkody istnieją... ale w naszych głowach!

Niewiele jest rzeczy, których na prawdę nie jesteśmy w stanie przeskoczyć! Człowiek ma niesamowite możliwości! Nasz umysł potrafi dokonać "niemożliwego", ale musimy tego chcieć.

Koniec wymówek! Masz wszystko to, co jest niezbędne by odnieść sukces. Przestań się nad sobą rozczulać, zacznij zdobywać szczyty, o których zawsze marzyłeś.

Sukcesów,
Daniel

czwartek, 11 marca 2010

Potęga koncentracji

Nie tym, jak ważna jest koncentracja nie trzeba nikogo przekonywać. A jednak mało kto z tej siły korzysta w pełni.

Robimy wiele rzeczy na raz, celujemy w wiele ruchomych celów i dziwimy się, że tak trudno nam trafić...

Siła polega na umiejętności skupienia. Światło słoneczne nie zapali liścia, jeśli nie zogniskujemy go za pomocą lupy.

Jakiś chłopak zapytał kiedyś Michaela Jordana co ma zrobić, żeby mieć lepszy wyskok. Michael odpowiedział: "Skacz. Po prostu skacz."

Oto cały sekret. Rób to, co chcesz robić najlepiej. Rób to, a za każdym razem będziesz odrobinę lepszy. Rób to tak długo, aż osiągniesz sukces.

Chcesz mieś koncentrację jak laser? Ćwicz ją więc. Koncentruj się. Najpierw przez 30s (brzmi śmiesznie prosto - spróbuj!) skup się na 1 rzeczy, np. na punkcie na suficie lub na swoim oddechu. Potem wydłużaj czas. To najprostsze i najlepsze ćwiczenie na koncentrację. Lepiej ćwiczyć codziennie po trochu, niż dłużej ale raz na tydzień.

Na koniec parę ciekawych myśli na temat koncentracji:

"Koncentracja to sekret siły" - Ralph Waldo Emerson

"Sekretem sukcesu w każdym ludzkim dążeniu jest absolutna koncentracja" - Kurt Vonnegut

"Prawdziwą istotą pracy jest skoncentrowana energia." - Walter Begehot

"Zdolność koncentracji oraz wykorzystania czasu należycie są wszystkim." - Lee Iacocca

"Skoncentruj się na znalezieniu celu, potem skoncentruj się na jego realizacji." - Michael Friedman

"Robić dwie rzeczy na raz to nie robić żadnej." - Publilius Syrus

Fantastycznego dnia,
Daniel

PS. Jak mieć zabójczą koncentrację?

środa, 3 marca 2010

Jak uniknąć najbardziej kosztownych błędów przy zakupie mieszkania?

Forrest Gump powiedział, że "życie idioty to nie bułka z masłem". Wydaje mi się, że życie każdego z nas nie jest wcale takie proste...

Kupno mieszkania to też nie jest bułka z masłem!

Nie wystarczy tylko uzbierać pieniędzy czy dostać kredyt. Choć i to nie jest proste dla wielu z nas. Kupno mieszkania to nie bułka z masłem, ponieważ na kupujących czeka mnóstwo pułapek. Pułapek, których warto uniknąć, by mądrze wydać nasze ciężko zarobione (i te które dopiero zarobimy, żeby spłacić kredyt) pieniądze!

Co muszę wiedzieć, żeby nie "utopić" moich pieniędzy?

  • co dokładnie sprawdzić w mieszkaniu, by wykryć celowo ukryte wady (ach, ci przebiegli sprzedawcy!)
  •  w jakich lokalizacjach kupować, a jakich miejsc unikać za wszelką cenę (inwestorzy w nieruchomości wiedzą, jak ważna jest lokalizacja, mówią: "przy kupnie mieszkania liczą się 3 rzeczy: lokalizacja, lokalizacja i lokalizacja")
  • jak umiejętnie negocjować warunki umowy i cenę nieruchomości (pieniądze zaoszczędzone to pieniądze zarobione!)
  • jak nie pomylić remontu z „odświeżeniem” (tutaj sytuacja ma się podobnie jak z kupnem używanego samochodu, sprzedawca zrobi wszystko, żeby podczas prezentacji auto wyglądało super, a co się stanie z nim za miesiąc, to już problem kupującego. "Widziały gały co brały". Warto więc widzieć więcej i głębiej.)

Od marzeń do realizacji


"Od marzeń do realizacji"

Czujesz, że stoisz w miejscu i jesteś sfrustrowany z tego powodu? Czujesz, że już powoli masz dość?

To uczucie lubi się pogłębiać i szerzyć na innych…

Czas z tym skończyć!

To już przesada... zbyt wielu ludzi pracuje w zawodach, których nie kochają, ba, nawet nie lubią. Nie potrafią znieść swojej pracy a jednocześnie każdego dnia wstają i idą tam. Jak zahipnotyzowani. Jak na ścięcie…

Robią rzeczy, na które nie mają ochoty dla ludzi, których nawet nie lubią i nie szanują.

Albo skaczą z "kwiatka na kwiatek" a później narzekają, że nic im nie wychodzi. Nie potrafią się skoncentrować na jednym, na tym najważniejszym albo po prostu nie potrafią tego w sobie odnaleźć.

A przecież każdy z nas ma jakiś dar od Boga, jakiś talent, zdolność – coś, czego nie ma większość innych wkoło. Dlaczego nie robić tego, co jest nam dane, co jest naszym powołaniem i daje nam spełnienie? Dlaczego nie zarabiać na swojej pasji?

Dlaczego tak wielu uważa, że jest czymś absolutnie dobrym zarabiać na czymś, czego się nie lubi, ale grzechem zarabiać na tym, co się kocha?