niedziela, 10 stycznia 2010

Wierność wyznawanym wartościom

Bardzo lubię twórczość Paolo Coelho, ponieważ oddaje ona to, co tyczy się większości z nas. Z jednej strony Paolo zachęca nas do poszukiwania swojej własnej drogi, z drugiej zaś trafnie wyciąga na wierzch nasze słabości czy błędne sposoby myślenia.

Dzisiaj chciałbym przedstawić pewną historyjkę, którą znalazłem na stronie www.wojownikswiatla.com:

Czy ktokolwiek by się zorientował?

"Pewien ojciec wybrał się wraz ze swymi dwoma synami na pole do mini-golfa.
W kasie zapytał o ceny biletów.
- Pięć monet dla dorosłych, trzy dla dzieci powyżej sześciu lat. Dla młodszych wstęp jest darmowy.
- Jeden z moich synów ma trzy lata, a drugi siedem. Więc płacę tylko za starszego.
- Ale pan głupi. - powiedział kasjer. - Mógł pan zaoszczędzić i te trzy monety, gdyby pan mi powiedział, że starszy syn ma sześć lat. Nie zorientowałbym się.
- Pan może i nie, ale moi synowie tak. I zapamiętaliby na zawsze ten zły przykład, jaki bym im dał."

Otóż to, nie chodzi o to, co możemy ukryć przed innymi ani co oni pomyślą o nas w niektórych sytuacjach - chodzi o to, jak my sami będziemy się z tym czuć.

Jakże też często krytykujemy kogoś za coś, co sami nagminnie czynimy. Albo też namawiamy kogoś, by czegoś nie robił a sami z uwielbieniem się temu poświęcamy. Szczególnie widoczne jest to w sytuacjach jak w powyższej historyjce, w relacjach rodzic-dzieci. Mówimy "nie pij alkoholu", ale sami nie potrafimy się bez niego obejść. "Nie pal papierosów", podczas gdy sami namiętnie się zaciągamy...

Tak przykładów można wymienić wiele. Czy potrafimy pozostać wiernymi wyznawanym przez nas wartościom? No cóż, na to pytanie każdy z nas musi już sobie odpowiedzieć indywidualnie.

Nie ma co zaglądać do cudzego ogródka, póki nasz jest zagracony...

Pozdrawiam słonecznie w ten piękny śnieżny dzień,
Daniel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz