czwartek, 18 marca 2010

Co z tą Polską (?!)

Nic!

A raczej: to, co z nami wszystkimi. "Polska" to nie żaden abstrakcyjny twór. Polska to ludzie. To my!
Musimy to wreszcie zrozumieć, dlatego powtórzę to raz jeszcze. Polska to my!!!

Nie zwalajmy więc wszystkiego na innych, tylko sami weźmy odpowiedzialność za nasz los. Na początek poradźmy sobie z naszym własnym życiem i losem naszych rodzin. Później idźmy trochę dalej, szerzej i głębiej. Wtedy będziemy mogli zmienić Polskę.

Jak możemy chcieć, by w Polsce było lepiej, skoro na naszym własnym podwórku jest źle? Dlaczego widzimy "drzazgę w oku brata a belki we własnym nie dostrzegamy?"

Nie dokonamy żadnych zmian we własnym życiu, jeśli odpowiedzialnością za nasze dobro obarczamy innych. Nie ulepszymy Polski, jeśli nie poczujemy się za nią sami odpowiedzialni! Czemu zrzucamy na barki innych (często takich, których nie lubimy i którym nie ufamy!) nasz los? Wolimy nie głosować, dając im tym samym władzę. Wolimy nic nie robić, a później głośno buczeć, że jest źle. Nie mówię, że nie jest! Ale ktoś to musi zmienić, prawda?

Skoro od lat działamy tak samo, to czemu oczekujemy innych wyników? Ktoś taką sytuację nazwał kiedyś szaleństwem!


Zamiast pytać się "co z tą Polską", zróbmy coś! Zamiast szukać kolejnych dziur, zróbmy coś, by kolejne nie powstawały. Zamiast mnożyć problemy, szukajmy kolejnych rozwiązań. Zamiast podkładać nogi, wyciągnijmy ręce.


Nie zmieni się nic, jeśli nie zmieni się nasze działanie. A ono się nie zmieni, jeśli nie zmieni się nasza mentalność. A ona się nie zmieni, jeśli tego nie będziemy chcieli!

Pomóżmy sobie na wzajem w codziennym życiu! Dlaczego potrafimy się zjednoczyć w momentach ciężkich prób (kataklizmy, choroby itp.) a na co dzień patrzymy na siebie wilkiem?

"Bo on ma więcej", "bo mu jest lepiej", "bo miał szczęście", "bo się dobrze urodził", "bo...." - przestańmy doszukiwać się tego, co nas dzieli. Skupmy się raczej na tym, co nas łączy. Tylko tak można zbudować coś trwałego (wiedzą o tym Ci, którzy tworzą harmonijne związki).

Pytasz "co z tą Polską?"
- to, co z nami, z Tobą i ze mną - ja Ci odpowiadam.

Koniec zadawania tego pytania (niech w telewizji się tym zajmują)! My mamy chyba coś do zrobienia, prawda?

Najpierw musimy rozhuśtać nasze własne życie, a później zrobimy coś fajnego dla innych!

Co Ty na to? Bierzemy się do roboty, czy nadal czekamy aż coś się samo zmieni? Albo będziemy liczyć, że ktoś się tym zajmie za nas? Może zdarzy się cud? Jak myślisz? Jeszcze się nie zdarzył, ale zawsze jest szansa, że się zdarzy...

Fantastycznego dnia,
Daniel

PS. Jak zmienić swoje życie? Możesz na przykład przeczytać moją książkę "Od marzeń do realizacji" lub dowolną inną z tych zasobów.

PPS. Sposobów oczywiście masz więcej. Szukaj rozwiązań i możliwości, a na pewno znajdziesz.

PPPS. Zgadzasz się ze mną czy wręcz odwrotnie? Zapraszam do komentowania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz